piątek, 13 listopada 2009

...jesień...

Zachód jesienny

Przeszłość jak ogród zaczarowany,
Przyszłość jak pełna owoców misa.

Liści opadłych złote dywany,
Winograd ognia strzępami zwisa.
Zmierzch, jak dzieciństwo, roztacza cudy.
Barwne muzyki miast myśli przędzie.
Nie ma pamięci i nie ma złudy.
Wszystko jest prawdą. Wszystko jest wszędzie.
Sok purpurowe rozpiera grono.
Na dni jesiennych wino wyborne.
Wszystko dziś piękne było.
Niech płoną Rudoczerwone lasy wieczorne.
Leopold Staff

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz